Physical Address

304 North Cardinal St.
Dorchester Center, MA 02124

Wzmacniacz na LM3886TF

Wzmacniacz na LM3886TF wykonany przez Miłosza Muzykę

Witam!

W końcu udało mi się znaleźć czas, aby na tyle dokończyć prace przy moim wzmacniaczu, by nadawał się do pokazania światu . Nadal znajduje się w fazie beta, ale jest już w pełni działający, teraz trwają prace nad rozwojem oprogramowania sterującego.

ZAŁOŻENIA:
– końcówka na LM3886TF  – bo takie 2 (dodam, że oryginalne NS) miałem,
– preamp – na jakimś układzie sterowanym po I2C – po przeglądnięciu specyfikacji wielu układów wybrałem TDA7439 ze względu na integracje w jednej kości 4 krotnego selektora wejść, możliwości wpięcia w szereg equalizera, oraz regulacji gain, volume, balans, bas, middle, treble.
– zasilanie – trafo 200W, softstart, diody Shottky’ego,
– sterowanie – LCD 2×16 + impulsator, pracą wzmacniacza zarządza ATMega8
– obudowa – nieśmiertelny deck Diory, zakupiłem uszkodzony na Allegro.

KOSZTY (tego, czego nie miałem):
– obudowa (koszt deck’a + lakier) – 25 zł
– trafo 2x28V 200W – 57 zł
– LCD 2×16 blue/white – 27 zł
– radiator (ze wzmacniacza Sony) – 10 zł
– kondensatory 4x10000uF – 32 zł
– TDA7439 – 7 zł
– ATMEGA8 – 5 zł
– wskaźniki wysterowania – 1 zł (Allegro)
– diody 8xBYW29 – 20 zł
– pozostałe – ok. 50 zł
SUMA: ~200-250 zł

OPIS:
Wzmacniacz powstaje etapami od lutego 2006 (wiadomo – brak czasu). Ponieważ miałem dwa LM3886TF i kupiłem za 15 zł zdezelowany wzmacniacz Sony (wysoki model, ale był poobijany, brakowało trafa, paru gałek i pokrywy obudowy – zdecydowałem go wykorzystać na dawcę podzespołów) zacząłem od budowy końcówki mocy. Tu nie kombinowałem za wiele, wykorzystałem schemat i wzór płytki z kitu AVT. Potem zacząłem zastanawiać się nad zasilaniem końcówki. Po przeglądnięciu wielu rozwiązań postanowiłem zrobić zasilacz na diodach Schottky’ego – oddzielne mostki na + i – zasilania. Sam zaprojektowałem płytkę. Podłączyłem całość pod trafo 2x28V 200W (trochę za wysokie napięcie, LM pracuje na granicy, ale nic złego się nie dzieje) samodzielnie zalane żywicą. Pierwsze wrażenia z pracy końcówki – mocny, długi bas, delikatny i zdecydowany sopran – porównując do Techinics’a SU-V620 z wyłączonym preampem – hmmmm� LM3886 gra bardziej „zdecydowanie”, mocno i przyjemnie. Nie jestem audiofilem więc nie przywiązuję jakiejś wielkiej wagi do tego, ale LM naprawdę brzmi fajnie.
Później dorobiłem jeszcze korzystając ze schematu z elki soft-start do trafa – co prawda to tylko 200W, ale czemu nie. Na tej samej płytce zmieściłem jeszcze zasilacz +8V i +5V do zasilania preampa i sterownika oraz przekaźnik załączający końcówkę.

Później przyszła pora na obudowę (gdzieś tak w maju). Tył nie został zmieniony – wyciąłem odpowiednie otwory, wypiaskowałem i wymalowałem lakierem bezbarwnym w sprayu (naprawdę świetny efekt – polecam ten sposób wykonywanie paneli, jeżeli ktoś tylko ma dostęp do piaskarki). Przód obudowy wymagał znacznie więcej pracy. Do aluminiowej ramki z decka przykleiłem na kleju anaerobowym prostokąt z blachy aluminiowej (z wyciętymi wcześniej otworami pod LCD, VU i impulsator), następnie całość wypiąstkowałem i wylakierowałem. Najwięcej czasu zajęła obróbka blachy na panel (niestety tylko 2 mm grubości, innej nie miałem) bo wykonałem ją domowymi metodami, bez narzędzi specjalistycznych (typu frezarka, czy gilotyna). Efekt również ciekawy, piasek w aluminium robi głębsze wżery niż w stali, więc powierzchnia jest chropowata – widać to na jednym ze zdjęć.

Prace na preampem (będę tak nazywał sumarycznie przedwzmacniacz i sterownik, bo umieściłem je na jednej płytce) rozpoczęły się dopiero w sierpniu od studiowania wielu schematów urządzeń celem wychwycenia ciekawych rozwiązań układowych. Później narysowałem schemat całości i zaprojektowałem płytkę. To zajęło trochę czasu, bo jest to zdecydowanie największy mój projekt elektroniczny. Wykonana płytka pokazana jest na zdjęciach. Ja pisałem przedwzmacniacz oparty jest na TDA7439, sygnał pobierany jest z 4 podwójnych gniazd chinch (dawca – Sony), następnie wędruje przez selektor i gain (to w TDA) i przez przekaźnik na gniazda R/S (czyli wyjście/wejście zewnętrznego equalizera), wraca do TDA, gdzie mamy dalej ustawienie głośności, korektor i balans. Następnie sygnał podawany jest na końcówkę. Płytka zawiera również układy dopasowujące sygnał dla wskaźników wysterowania.
Kolejna sprawa do sterownik oparty na ATMega8 i programie w Bascomie. Jak widać panel przedni nie ma żadnych przycisków poza pokrętłem impulsatora. Takie było moje założenie. Encoder ma wciskaną ośkę, i ten przycisk służy do włączania/wyłączania wzmacniacza, zmiany funkcji. Wbrew pozorom jest to bardzo wygodne i przede wszystkim przód wzmaka jest „pusty”. Procesor steruje TDA7439, ma też do swojej dyspozycji zegar na DS1307. Programowanie odbywa się przez gniazdo DB9 na tylnym panelu obudowy. Realizowana jest funkcja opóźnionego załączania kolumn i opóźnionego wyłączania końcówki.
Oczywiście nie uniknąłem kilku błędów przy projektowaniu preampa, ale udało się je w miarę szybko usunąć i całość zaczęła funkcjonować.

Resztę widać na zdjęciach.
Jeżeli ktoś będzie zainteresowany jakimiś szczegółami postaram się odpowiedzieć w kolejnych postach.

schematy
softstart-schemat.pdf
softstart-pcb-termotransfer.pdf
softstart-pcb-lustro.pdf
softstart-pcb-montaz.pdf
zasilacz-schemat.pdf
zasilacz-pcb-termotransfer.pdf
zasilacz-pcb-lustro.pdf
zasilacz-pcb-montaz.pdf
preamp-schemat.pdf
preamp-pcb-termotransfer.pdf
preamp-pcb-lustro.pdf
preamp-pcb-montaz.pdf
preamp-zestawienie.pdf
kable-schemat.pdf

Pozdrawiam!
Miłosz Muzyka

artykuł znajduje się  także na forum elektronicznym i serdecznie zapraszam http://www.elektroda.pl/rtvforum/viewtopic.php?t=611916 i na stronie autora na którą też serdecznie zapraszam http://mmuzyka.lysula.info

ZDJĘCIA:

galkakoncowkaplytka_preamapreamp

przodtyl_1tyl_2w_nocy

wnetrze_1wnetrze_2wzmak_1zasilacz

3 komentarze

Dodaj komentarz